esport.kielce - wywiady
(2012-02-11)
Kamil "kiss" Wrona: Teraz nie ma takich graczy, jak kiedyś.
Dzisiaj rozmawiamm z Kamilem 'kissem' Wroną, studentem, piłkarzem, tenisistą i samotnikiem Counter Strike'a.
Kamil "kiss" Wrona: hmm... o cs'ie pierwszy raz usłyszałem w podstawówce, lecz cała przygoda zaczęła się na początku gimanzjum. Jakieś 7 lat temu. Przez 1 rok grałem w kafejce. Później kupiłem sobie steama i od 2006 roku regularnie strzelałem. Na początku grałem tylko na serwerach ffa - chyba każdy od tego zaczynał. W sumie to nawet nie myślałem o zespole. Dopiero po jakimś czasie zaczęliśmy strzelać ze znajomymi w stałym składzie i tak się zaczęło.
AK: Pierwszy zespół?
Kamil "kiss" Wrona: Wtedy strzelałem na esl z moimi znajomymi z miasta: amateurem i joosterem. Z Joosterem grałem 2on2 a z amateurem 3on3. Dobieralismy jeszcze pistolero, lecz to była krótka chwila bo nasze drogi się rozeszły. Oni zaczeli grać z innymi, a ja z innymi. Teraz znowu namawiam amateura na wspólną grę. Chcę go zabrać na turniej do Kielc. Na razie się opiera i ciagle powtarza "nie chce mi się" :D
AK: Amateura to chyba każdy chciałby mieć w składzie? Lepszy jest od Ciebie, czy gorszy?
Kamil "kiss" Wrona: Ciężko porównać. Jeśli porównywać do drużyn, w których gralismy to zdecydowanie amateur ma bogatszą historię. W Universal Soldiers odnosil spore sukcesy. Wygrali EGP w zeszłym roku, gdzie była krajowa czołówka.
AK: We dwóch moglibyście skoczyć do gardła chyba nawet ekipie sammera. Bo nie zaprzeczysz, że sammer jest faworytem turnieju?
Kamil "kiss" Wrona: Ciężko powiedzieć, amateur od jakiegoś czasu już nie strzela teamowo, więc napewno nie chciałby zagrać przeciwko sammerowi. Z kolei moim ostatnim poważniejszym teamem w jakim grałem był Clan Poland i też miałem sporą przerwę w strzelaniu. Z pewnością sammer wraz ze swoimi kolegami jest faworytem, lecz ja też szykuję małą niespodziankę i planuję przyjechać ze znanymi "twarzami" cs'a z polskiej sceny :)
AK: powiedz na ucho
Kamil "kiss" Wrona: Niestety nie mogę, będzie to mała nie spodzianka.
AK: Powiem delikatnie - nie słyniesz z dłuższej gry w jednym skladzie. Strasznie Cię nosi Cię po różnych teamach. Nie ma nikogo, z kim grałbyś często - niektórzy trzymają się w dwóch, trzech. Sammer z hiszpanem i lasicem, Hamond z pakiem i berym, siniu z kalem i ernim, a Ty jestes wolnym strzelcem - samotnikiem.
Kamil "kiss" Wrona: No, niestety tak, ciężko było mi znaleźć drużynę na stałe. Najdłużej grałem z fallenem. Najpierw w Lamencie, a później w Clan Poland ponad roku czasu. każda zmiana zawodnika u nas w składzie wpływała różnie na drużynę, raz dobrze, raz źle. Czasami zmiana okazywała się wzmocnieniem zespołu a czasami totalną porażką i kończyło się zazwyczaj na tym że jedna lub dwie osoby odchodziły z drużyny. Np. przejście z Lamentu do Clan Poland i zrobienie kilku roszad w składzie było dobrym posunięciem bo graliśmy jednym składem gdzieś pół roku i odnosilismy sukcesy.
AK: Wydaje się, ze bez dłuższej wspólnej pracy trudno osiągnąć sukces.
Kamil "kiss" Wrona: Zazwyczaj tak jest, lecz zawsze można postawić na indywidualne umiejętności. To też się często sprawdza.
AK: W Clan Poland nie ma już ceesa. Mają bardzo szeroką kadrę, a w cs16 nie ma nikogo, oprócz dziewczyn. Czyżby nie było odpowiednich graczy?
Kamil "kiss" Wrona: Współpraca między nami, a Clan Poland zakończyła się z dnia na dzień. Poinformowali nas, że chcą postawić na takie dywizję, które przynoszą im najwięcej sukcesów. W gronie tych gorszych zostalismy niestety my i chyba dwie inne dywizję i musieliśmy szukać na nowo jakiegoś "domu". Mieliśmy nawet kilka propozycji ale żadna z nich nie była dla nas satysfakcjonująca. Graliśmy jeszcze jakieś 2 miesiące tym samym składem, dość dobrze nam szło nawet, ale niestety doszło do małego konfliktu. Potem przestałem strzelać na poważnie i zacząłem grać tylko mixy esl ze znajomymi.
AK: Największy Twój sukces to chyba awans z Lamentem do ESL Pro - najwyższej klasy rozgrywkowej ELS.
Kamil "kiss" Wrona: Można tak powiedzieć, lecz nasza przygoda nie trwała długo, bo mieliśmy kilka roszad w składzie. W końcu zostaliśmy wyrzuceni z EPS'a chyba po 6 meczach. Moje mniejsze sukcesy to też np. wygrana Go4cs dwukrotnie oraz zwycięstwa na kilku lanach - w Kraśniku oraz dwa razy w Kielcach: Platinet Cup z melonem, klamką i amateurem. A drugi raz Grand Lan z sammerem, paterem, miskiem oraz z Fasterem.
AK: Słuchaj bracie, ale Ty to jesteś taki trochę bardziej netowy :D Mało tych LANów w zyciorysie, jak na takiego gracza, oj mało. Ale może zdradzisz nam receptę na sukces w sieci. Podobno trzeba mieć specjalne umiejętności. Przyznaj się :)
Kamil "kiss" Wrona: No niektórzy tak uważają hehe, lecz tak do końca nie siedzę tylko w domu przed komputerem i strzelam, pojawię się c-zasami na jakimś turnieju. Przyznam szczerze, że bardziej wolę grać na lanie niż w sieci, bo mam słaby komputer i często spadają mi fpsy, a na lanie zazwyczaj wszystkie komputery są porównywalne i lepiej mi się strzela. Ale jeśli chodzi o gre na "necie" to najlepiej mi się grało wtedy, kiedy grałemw starych czasach z Rallenem i spółką.
AK: przyznaj się - widzisz czasami przez ściany? :)
Kamil "kiss" Wrona: Na necie mam dobre słuchawki i wspomagacze mi nie potrzebne hehe. No dobra, jak grałem za małolata, jeszcze na na non steamie, to niestety zdarzało mi się widzieć przez ściany.
AK: siniu mówi, że każdy czasami ma wizje i info od Boga :) Nie jest to duża sensacja, ale zawsze coś :) :)
Kamil "kiss" Wrona: Czasami trafi sią taki naprawdę szczęśliwy dzień i zdarza się trafić kilka niesamowitych hedów, jakie nawet przy najlepszych cheatach by nie wyszły.
AK: Mieliscie kiedyś w Starachowicach świetną pakę, która moglaby zamieszać w Polsce. A kto teraz jest najlepszy w okolicy? Strzelasz do ludzi, to pewnie wiesz, kogo najtrudniej trafić?
Kamil "kiss" Wrona: Tak mielismy, mieliśmy. Nawet swego czasu graliśmy w Six Feet Under :) kiedyś to byli chłopcy z Ostrowca: mientus i sammer. Był amateur, który grał w US, lecz teraz niestety w mojej okolicy nie ma takich graczy, jak kiedyś. No, może chłopaki ze Skarżyska, ale nie wiem, czy teraz coś strzelali ostatnio i jak strzelali :P
AK: Kogo byś wziął do najlepszej piątki z województwa?
Kamil "kiss" Wrona: do najlepszej piątki ...hmm: paku, amateur, sammer, siniu oraz chyba ja :) Może jeszcze slap, ale nie wiem czy on jeszcze strzela. Pamiętam go ze starych czasów oraz z zeszłorocznego lana w Skarżysku. To bardzo dobry gracz, weteran sceny.w 2006 roku jak zaczynałem grać w cs'a to pamiętam własnie jego z województwa świętokrzyskiego, bo zawsze grając przeciwko niemu przegrywałem :)
AK; Myślisz jeszcze powaznie o grze, czy juz nie masz ochoty grać?
Kamil "kiss" Wrona: Przez ostatni miesiąc nabrałem sporej ochoty do gry. Teraz mam przerwę na studiach, później lan w Kielcach. Jeśli uda mi się wygrać, to chyba znów zacznę strzelać poważniej w cs'a. :)
AK: Oglądałeś mecze w Kłomnicach? EGP
Kamil "kiss" Wrona: Nie oglądałem, ale przewidziałem, jaka bedzie pierwsza trójka.
AK: Naprawdę? Pierwsza dwójka była znana, ale trzeci zespół? Dla mnie niespodzianka. Ostatnio kiepsko im sie wiodło.
Kamil "kiss" Wrona: Tak, ostatnio Delcie kiepsko się wiodło, ale teraz pokazali się z dobrej strony i pokonali US'ów. :)
AK: Czytałeś poprzednie nasze wywiady na esport.kielce?
Kamil "kiss" Wrona: Tak, przeczytałem jeden, z Sammerem :)
AK: A sam Udzielałeś już wywiadów?
Kamil "kiss" Wrona: Zdarzyło mi się, lecz nie związanych z e-sportem, a z piłka nożną, bo wcześniej coś kopałem w piłkeczkę. :)
AK: skąd się wziął twój nick?
Kamil "kiss" Wrona: Trochę śmieszna sytuacją. Grałem na lanie u siebie w mieście i jakiś chłopak grał o nicku "Kiss. My. Ass.". Sciagnąłem to od niego i chłopaki zaczęli na mnie mówić "kiss" i tak już zostało :)
AK: Był taki zespół muzyczny. Słuchasz muzyki?
Kamil "kiss" Wrona: słucham, głownie Peji oraz Boba Marleya.Trenuję w AZS w piłkę nożna, chodzę na siłownię oraz gram w tenisa ziemnego. :)
AK: No to pozdrawiamy babcię oraz...
Kamil "kiss" Wrona: Pozdrawiam chłopaków z SV gaming: bastka oraz brabusa, no i oczywiście mojego KLR'a.