esport.kielce - wywiady
(2012-01-12)

Marcin "Sammer" Pietras: Scena jest beznadziejna...

right

Tego człowieka nie trzeba przedstawiać. Jeśli kiedyś powstanie historia świętokrzyskiego Counter Strike'a, to zacznie się od trzech nicków: Amateur, M1entus, Sammer. Pierwsi dwaj chyba mają przerwę w graniu. Sammer - strzela. Na zdjęciu od lewej: pater, faster, sammer, dziewczyna faster'a, misq, kiss - pierwsze miejsce Grand Lan, Kielce 2010

AK: Nowa strona www: http://www.frag-maxer.pl i znajome nazwiska pod nowym tagiem. Wróciliście do gry?
Marcin "Sammer" Pietras: No trochę gramy. Staramy się przynajmniej :) Do LANa (IV Mistrzostwa Kielc) pewnie jakiejs super wielkiej formy nie bedzie

AK: Chce Ci się jeszcze grać w ceesa?
Marcin "Sammer" Pietras: nie wiem, czy mi sie chce, lubie lany. To najlatwiejszy sposob spotykac sie ze znajomymi z csa

AK: Tak na oko grasz już chyba jakieś 5 lat :)
Marcin "Sammer" Pietras: 8 lat, z przerwami. Pierwsze ceesy to w cafe. Miałem może 13 lat jak pierwsze ffa grałem. Pozniej miałem przerwę, dlugo nie gralem, bo nie mialem neta.

AK: czy nowy klan to Twoja inicjatywa?
Marcin "Sammer" Pietras: wspolna, z hiszpanem i z lasicem, w sumie jak zawsze z nimi:D

AK: i jak się gra? jest porozumienie? wygrywacie? forma wróciła, czy raczej ciężko idzie?
Marcin "Sammer" Pietras: Na poczatku wydawalo mi sie, ze forma jest nawet lepsza niż dawniej. Teraz, tak roznie. Dogadujemy sie dobrze, ale gramy bez taktyk na razie.

AK: kto otwiera?
Marcin "Sammer" Pietras: Roznie. Dogadujemy sie w czworke: ja, phz, lasic i hiszpan. Z pukinem roznie bywa.

AK: Ale zawsze ktoś jest częściej z przodu... myślałem, że ty?
Marcin "Sammer" Pietras: raczej z tylu :D

AK: Graliście ostatnio z kimś z czołówki?
Marcin "Sammer" Pietras: Raczej nie. Przegraliśmy, z jakimis bobami, to znaczy - bez urazy - z kims kogo nie znam ...easy4us, cos takiego, a tak pcw zagraniczne z reprezentacja Izraela gralismy to przegralismy chyba do 13

AK: no to nie jest źle ...chyba :)
Marcin "Sammer" Pietras: Chyba nie, zobaczymy. Tylko mowie - boli mnie ten polski internet, mimo wszystko. Dziwnie jest. Przegrywa sie z kimś nieznanym, kto nigdy nawet z grupy na LANie nie wyszedł. A czasami są lagi i w ogóle nie ma gry.

AK: Kiedyś liczyliście się w czołówce. Jak myslisz - czy teraz też mogłoby być o Was głośno?
Marcin "Sammer" Pietras: Moglo by byc. Teraz scena jest beznadziejna. Sa trzy druzyny.

AK: Cztery - ZK :) No i US się odradza.
Marcin "Sammer" Pietras: No dobra, us pogra na naszej scenie, ale za granicą juz nic nie ugraja. ZK chyba mialo farta. Duzo druzyn odpuscilo tego epsa. Ale fakt, ZK pojechali i pokazali sie.

AK: Jednak cos trzeba umieć, żeby się przebić przez te sieciowe eliminacje - ludzie w sieci graja niesamowicie.
Marcin "Sammer" Pietras: No tak, ale w epsie akurat są dobre druzyny, ktore cos potrafia na lanie. Mimo wszystko nie jestem przekonany do ZK Team.

AK: ZK zastanawiają się nad przyjazdem do Kielc ...może będzie okazja przekonać się, co potrafią. Mnie się ich gra bardzo podoba - atakują, grają szybko. Myślałem, że wygrają Bitwę o Kielce, ale coś im się stało drugiego dnia i chyba Hamond ich pokonał. ... mówią, że to przez słabe komputery :) :)

Wracam do pytania, czy często gracie - bo teraz mlodziaki siedzą przy kompach całymi dniami. Trzeba się dobrze przygotować do LANa :)
Marcin "Sammer" Pietras: We czterech moglibysmy grac codziennie po 5-6 godzin, od 20-21 do 1-2 w nocy, tylko ten pukin cos nie chce. Od poniedzialku zaczniemy pewnie grac na poważnie, to znaczy - taktyki.

AK: Niesamowite - mordercze treningi :)
Sammer to od tego piłkarza nick?
Marcin "Sammer" Pietras: tak, w pierwszej albo drugiej klasie podstawowki mialem jego koszulke i tak zostalo

AK: OK, przyszło mi do głowy, żeby przypomnieć o Tobie dzieciakom - wrzucę info na stronę esport.kielce - cieszysz się?
Marcin "Sammer" Pietras: Nie wiem po co, przecież nikt mnie już nie zna :D

AK: To poznają. Obok M1entusa i Amateura odnosiłeś w województwie najwieksze sukcesy. Czwarte miejsce z "Happy 5 Friends" na silnie obsadzonym turnieju w Ostrowcu... Co właściwie uważasz za swoje największe osiągnięcie?
Marcin "Sammer" Pietras: ciezko powiedziec. Chyba wygrana w Lidze Cybersport Open. HLC 2007.

AK: Szukałem informacji na ten temat, ale nie ma o tym już nawet śladu w internecie. Nawiasem mówiąc - bardzo ulotna jest sława w cybersporcie.
Marcin "Sammer" Pietras: Eeee, jaka tam sława...

AK: W OStrowcu już nikt nie gra?
Marcin "Sammer" Pietras: Chyba nie, nikt, kogo bym znał. M1entus w Holandii siedzi.

AK: Brakuje chyba w Ostrowcu kogoś, kto by robił turnieje. Od razu by się pojawilo kilku utalentowanych chłopaków. W Kielcach i w innych większych miastach jest cisnienie, żeby dzieciaki chodziły do dobrych szkół, uczyły się, robiły karierę. W mniejszych miastach takich silnych nacisków nie ma. Bardziej się liczy solidny zawód, niż wykształcenie. Dzieciaki mają przez to dużo więcej wolnego czasu i dużo więcej strzelają.
Marcin "Sammer" Pietras: Nie ma miejsca na turnieje w Ostrowcu. Byl saycom, bylo gdzie robic. Paterowi też sie już nie chce robic ELO. Poza tym chyba tez bym nie chcial sobie tym zawracac glowy. Niech mlodzi sie bawia. :D

AK: Ostrowiec ma spory potencjał, który teraz jest ukryty. Czeka na LAN. Chłopaki dużo grają, a nie mają gdzie się pokazać. A Ty jak znalazłeś swój pierwszy zespół?
Marcin "Sammer" Pietras: Przez ffa.

AK: a pierwszy LAN?
Marcin "Sammer" Pietras: finaly lc 2006

AK: No, trzeba mieć jednak trochę śmiałości, żeby jechać walczyć do innego miasta.
Marcin "Sammer" Pietras: No, moj pierwszy lan byl duzy, to fakt. Od razu Warszawa. Duze finaly, tam bylo wtedy 130 komputerow. Robilo wrazenie.
Andrzej Kosmala; ugrałeś coś wtedy w 2006 ?
Marcin "Sammer" Pietras: Nie ugralem nic. 3 miejsce w grupie zajelismy. Dwa mecze do tylu, jeden win.

AK: Jak oceniasz Saycom, czy miał on jakieś znaczenie dla Ciebie? Czy gdyby go nie było, to byłoby to samo? Pomógł Ci?
Marcin "Sammer" Pietras: saycom mi nic nie dal na dobra sprawe. No, poza tym, ze poznalem kolejnych troche osob. Za czasow saycomu bylem juz po "powaznym" graniu. uf, whiterabbit, lepsze klany, to juz bylo po 4 czy 5 lanach

AK: CZyli, jak ktoś jest dobry, to da sobie radę. Lokalne LANy nie są mu potrzebne.
Marcin "Sammer" Pietras: no chyba, ze go rodzice nie puszczaja. Ja z tym akurat nie mialem problemu wiekszego.

AK: OK, mam nadzieję, że rodzice puszczą Cię do Kielc :) i zobaczymy się na turnieju.

stat4u